Wieczorem za domem stały stopy moje
I mgłę złocistą ujrzałam nieśmiałą
Co jak kurtyna powoli spuszczana
Chce ukryć przed nami tajemnice świata
Przykrywa już wszystko co wzrokiem dosięgam
Pola jesienne lemieszem wzruszone
Progi mego domu czują już jej dotyk
Mgła jest coraz bliżej, działa jak narkotyk
Cóż za nią się jawi lub co się wyłania
Zza mgły złotej pierwszej w życiu moim
Nie wiem, lecz nie czuje strachu
Odważnie w nią patrzę, czekam….
PANP